Na początku XX wieku stocznie w Belfaście były chwalone na całym świecie za tworzenie najwspanialszych statków. To one zwodowały Titanica, napędzały gospodarkę miasta przez sto lat i przetrwały dwie wojny światowe. Stocznia była świadkiem długiej i krwawej bitwy o niepodległość Irlandii od Wielkiej Brytanii, a także Kłopotów, 30-letniej fali przemocy pomiędzy katolickimi „republikanami”, którzy dążyli do zjednoczenia Irlandii, a protestanckimi „lojalistami”, którzy chcieli, aby Irlandia Północna pozostała w Wielkiej Brytanii.
Teraz, sto lat po narodzinach Irlandii Północnej, ten przemysłowy teren został przekształcony w jedną z głównych atrakcji turystycznych kraju, gdzie znajduje się Titanic Belfast i kilka historycznych miejsc związanych z morzem. Pochylnie, na których zbudowano Titanica, są obecnie najlepszym miejscem do występów na świeżym powietrzu w Belfaście, który właśnie otrzymał status Miasta Muzyki UNESCO w uznaniu dla swojej dynamicznej sceny muzyki na żywo. Stocznie są również widoczne na dużym ekranie w nowym filmie Kennetha Branagha, Belfast, inspirowanym jego dzieciństwem w burzliwych latach 60.
Chociaż stocznie były kiedyś najbardziej płodnymi na świecie, nie są już jądrem miasta. Jednak nadal są miejscem, które skupia w sobie tragedie, złożoność i ambicje stolicy Irlandii Północnej, miasta, o które od pokoleń toczą się walki, zarówno lokalne, jak i międzynarodowe. Głębokie przywiązanie do Belfastu przewija się przez jego 340-tysięczną populację, a stocznie nie tylko oświetlają dziedzictwo miasta, ale także pomagają wiązać i inspirować jego społeczności.
Ambicje związane z Titaniciem
W drugiej połowie XIX wieku stocznie w Belfaście przeprowadziły miasto przez największą katastrofę w historii Irlandii. W latach 1845-1851 Irlandia została spustoszona przez Wielki Głód, kiedy to zaraza ziemniaczana w połączeniu z brutalną polityką Wielkiej Brytanii spowodowała śmierć miliona ludzi, a kolejne dwa miliony musiały uciekać z kraju.
Ludzie napływali do Belfastu w poszukiwaniu pracy. Liczba mieszkańców wzrosła czterokrotnie w latach 1851-1901, a wielu z nich znalazło pracę w stoczniach. Na początku lat 1900 Harland and Wolff był światowym numerem jeden wśród stoczniowców, mówi Susie Millar, prezes Titanic Belfast Society, podczas gdy konkurencyjna firma Workman and Clark z Belfastu zajmowała piąte miejsce.
To właśnie w tym dobrobycie Harland i Wolff stworzyli R.M.S. Titanic. Największy statek, jaki widział świat, przewoził ponad 2200 pasażerów i załogi, z których około 1500 zginęło, gdy ten goliat uderzył w górę lodową i zatonął podczas swojego dziewiczego rejsu w 1912 roku. Historia ta jest dobrze znana dzięki wielu dramatycznym opowieściom, w tym jednemu z najlepiej zarabiających filmów w historii, Titanicowi Jamesa Camerona z 1997 roku. Katastrofa wywołała dwa poważne śledztwa w sprawie jej przyczyn, spowodowała medialne zrzucenie winy na starszych pracowników Titanica i pozostawiła miasto w żałobie.
Fale zmian
W dekadę po zatonięciu Titanica stocznie zostały uwikłane w złożone konflikty polityczne i społeczne, gdy Irlandia agresywnie dążyła do uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii. U podstaw tych napięć leżał długotrwały podział religijny w Belfaście, który był regularnym punktem zapalnym w stoczniach, mówi Sean Connolly, emerytowany profesor historii Irlandii na Queen’s University Belfast.