Cztery odległe wulkany są aktywne na archipelagu wystającym z 49. stanu, który jest częścią „pierścienia ognia”, gdzie pacyficzna płyta tektoniczna spotyka się z kilkoma innymi.
Trzy z wulkanów wybuchają lub wyrzucają parę i popiół, podczas gdy czwarty wykazuje podwyższone temperatury powierzchni, według Obserwatorium Wulkanów Alaski (AVO), wspólnego programu United States Geological Survey, Instytutu Geofizycznego Uniwersytetu Alaski, Fairbanks i Alaska Division of Geological and Geophysical Surveys.
Naukowcy ustawili poziom zagrożenia na „pomarańczowy”, wskazujący na trwające erupcje, dla wulkanów Great Sitkin, Pavlof i Semisopochnoi, donosi Mark Thiessen z Associated Press. Obecnie Cleveland jest „żółty” z powodu oznak niepokoju. Wszystkie cztery znajdują się w odległych częściach Aleutów.
Wulkan Pavlof, położony na półwyspie, jest najbardziej aktywny. Epizodyczne emisje popiołu na niskim poziomie i niewielkie eksplozje zostały wykryte przez kamerę internetową ustawioną na szczycie mierzącego 8 261 stóp stratowulkanu, który zwykle jest pokryty śniegiem i lodem.
Pavlof, który ostatnio wybuchł w 2016 roku, znajduje się około 35 mil na północny wschód od Cold Bay, miasta liczącego 108 osób. Społeczność nie jest uważana za zagrożoną w tym czasie.
„To bardzo podstępny wulkan”, Chris Waythomas, geolog z Alaska Volcano Observatory, mówi AP. „Może ruszyć bez większego ostrzeżenia”.
Pozostałe trzy wulkany znajdują się na wyspach położonych dalej wzdłuż archipelagu oddzielającego Morze Beringa i północny Pacyfik. Naukowcy wykryli fontannę lawy na szczycie Great Sitkin, również stratowulkanu z kalderą i kopułą. Na wyspie Great Sitkin znajdują się dwie małe wioski, w których mieszka mniej niż 400 osób.
Wulkan na niezamieszkanej wyspie Semisopochnoi wybuchał z przerwami, wysyłając pióropusze popiołu na wysokość 10 000 stóp w powietrze, donosi Jenna Romaine z Changing America.
Jak dotąd Cleveland, położony na zachodnim krańcu wyspy Chuginadak, wykazuje niski poziom aktywności sejsmicznej, podczas gdy zdjęcia satelitarne wykryły podwyższone temperatury powierzchni, zgodnie z aktualizacjami AVO. Ten wulkan ostatni raz wybuchł w 2020 roku.
Naukowcy nadal ściśle monitorują wulkany pod kątem oznak zmian lub wzrostu aktywności.
„To może brzmieć jak film katastroficzny w trakcie tworzenia, ale stany erupcji nie są jak dotąd tak dramatyczne” – informuje Danielle Banks, meteorolog dla The Weather Channel. Pavlof, dodaje, jest uważany za „jeden z najbardziej aktywnych wulkanów na Alasce”.
Nie są to jedyne wulkany pod obserwacją w Stanach Zjednoczonych. Obecnie dwa inne wulkany – jeden na Hawajach, a drugi w pobliżu Guam – również wykazują oznaki aktywności, donosi portal Weatherboy.
Znajdujący się na dużej wyspie Hawajów Mauna Loa, największy wulkan na ziemi, doświadczył w ostatnich dniach serii trzęsień ziemi, ale nie doszło do erupcji. Pagan w pobliżu Guam na południowym Pacyfiku również wykazywał trzęsienia ziemi, a także emisje dymu.